57 dni od wkopania pierwszej łopaty mamy strop. Tak! Ten etap również mamy za sobą więc pora na podsumowanie!
Zdecydowaliśmy się na strop teriva ze względu na koszt oraz szybkość wykonania.
Jak się za to zabrać?
Wysłałem projekt do kilku "betoniarni" i składów budowlanych z prośbą o wycenę. Oni na podstawie projektu wyliczają ile i jak długie belki potrzebujemy oraz ile "garów" deklowanych i pustych potrzeba. Wybraliśmy najlepszą ofertę i zamówiliśmy całość na działkę, warto to zrobić z małym wyprzedzeniem aby strop "odleżał" swoje.
W międzyczasie ekipa nie próżnowała, strop stropem, ale zanim się go ułoży trzeba znowu "nakręcić" od cholery zbrojenia ze stali która będzie w wieńcu oraz zaszalować całość deskami.
Samo układanie, tak jak wszystko dotychczas poszło piorunem i pojawiły się piękne sufity!
Strop betonowy mamy tylko nad częścią mieszkalną, garaż będzie miał drewniany dach z lekkim spadkiem (kolejna zmiana względem projektu, ale o tym przy etapie dachu).
Wisienką na torcie jest wizyta gruszek z betonem i zalanie wszystkiego. Tym razem zużyliśmy 18m3 betonu B25.
Plusem budowania o tej porze roku jest fakt, że nie musiałem podlewać stropu z węża bo wysoka wilgotność powietrza, niska temperatura i przelotne opady deszczu zadbały o niego jak nikt inny.
0 Komentarze